Osobie dojrzałej w wierze taka spowiedź nie wyrządzi wielkiej krzywdy. Ale jeśli pierwszy raz po latach wybierasz się do spowiedzi, popytaj wierzących znajomych, do kogo warto pójść. Umawiając się z księdzem, ustal, czy spowiedź odbędzie się w konfesjonale, czy też w tzw. "rozmównicy", która znajduje się na plebanii.
Dlaczego mam się spowiadać z grzechu, którego nie uważam za grzech (antykoncepcja, współżycie) i wiem, że będę go popełniał? Dlaczego mam mówić grzechy Bogu ( na spowiedzi), który i tak je zna. („Adamie gdzie jesteś?”)? Mam obawy przed szczerą rozmową z księdzem. Wiem, że i tak będę powtarzać te grzechy. Boję się… (strach czy lęk). Mam opór, ponieważ zawsze w godz. spowiedzi w 1 pt mies. jestem zajęty ( mam zajęcia pozaszkolne). Nie lubię się spowiadać, ponieważ nie wszystkich grzechów żałuję, a spowiedź nieszczera jest nieważna. Ja wiem, co robię źle i nie widzę potrzeby dzielenia się tym z księdzem. Ksiądz, u którego miałbym się spowiadać nie jest dla mnie autorytetem od czasu pewnych wydarzeń. Brak tolerancji szczerej spowiedzi (bez schematu). Nie chodzę, bo mi się nie chce, nie czuję takiej potrzeby (2x), nie wierzę w siłę spowiedzi. Czy spowiedź, to to samo co odpust? Dlaczego nie można wyznać Bogu swoich grzechów bezpośrednio skoro i tak je zna? Nie chodzę do spowiedzi, bo grzechy nie powinny być wybaczane od razu, czyszczone. Spowiedź daje takie wrażenie. Każdego dnia powinniśmy myśleć o poprawie, o tym, co dobrego i co złego zrobiliśmy. Spowiedź jest zbyt oficjalne, za mało intymna. Nie wszystko się mówi innym ludziom. Nie o wszystkim sami mamy świadomość. Szkolenie spowiedników. Kapłan nie odnosi się do moich spraw – formalizm. Jeśli nie żałuję nie ma sensu iść do spowiedzi. Brak refleksji nad sobą. Dlaczego spowiadać się komuś kto tak samo grzeszy? Czy nie wystarczy na osobistej modlitwie? Jak często się spowiadać? Wymagania i wychowanie. Kościół a Bóg – czy spowiadać się jeśli nie żałuję? Skąd się wzięła spowiedź? Tajemnica spowiedzi. Czy rozmowa czy formuła? Co zrobić gdy nie żałuje? I wiem ze popełnię ten grzech ponownie. Dlaczego muszę przez pośrednika kapłana, a nie bezpośrednio Bogu? Spowiedź przez Internet – dlaczego zły wybór? Dlaczego ksiądz musi znać moje grzechy? Dlaczego nie wystarczy sobie je wypomnieć… (odpowiedź „bo tak zostało napisane” nie interesuje mnie). Na każdej Mszy ksiądz odpuszcza grzechy (Pan Bóg). Czy może to być zastępczą formą pokuty? W sumie wiem, że nie, ale jakie odpuszcza, jakie to są lekkie przewinienia i czym się różnią od zwykłej spowiedzi? Czy pokuta się liczy jeśli ksiądz wszystkim zadaje „ na odklepanie taką samą”? Czuję się nieswojo podczas spowiedzi sam na sam z księdzem w konfesjonale. Dlaczego nie ma spowiedzi powszechnej, która rozgrzesza za wszystkie grzechy? Czy ma znaczenie to do jakiego księdza pójdę? Młodzi ludzie nie chodzą do spowiedzi, bo sami nie chcą sobie wybaczyć i przyznać się przed sobą do tego, co zrobili źle. Nie wierzą, że spowiedź może im pomóc. Czasem przy spowiedzi mam przykre wrażenie, że ksiądz mnie ignoruje. Ja wyznaje grzechy z trudem, bo są moją wielką winą i wstydem, a spowiednik mówi kilka zdań, że Bóg jest dobry bla, bla, bla… W ogóle się nie odnosi do moich konkretnych grzechów… Nie chodzę, bo mi się nie chce. Nie widzę w tym sensu, potrzeby, ale myślę, że większość ludzi wstydzi się swoich czynów i boi się, co powiedzą, pomyślą inni. Czy wyznanie grzechu, o którym zapomniałem podczas spowiedzi może poczekać do następnej spowiedzi, czy powinienem znów jak najszybciej udać się do spowiedzi? Jak zachować się gdy nie mam pewności, co do ciężkości mojego grzechu? Co zrobić jeśli po spowiedzi nie zawsze czuję się w pełni oczyszczona z grzechów? (Mimo, że wszystkie powiem księdzu). Czasami księża podchodzą do spowiedzi rutynowo, a nie indywidualnie przez co nie czuję, że byłam u spowiedzi. Czemu w piątek nie powinno się jeść mięsa? Dlaczego mam się spowiadać komuś totalnie obcemu, który może mnie nie zrozumieć i mnie nie zna a ocenia? Dlaczego nie wystarczy wyspowiadać się przez modlitwę? Czy nie wystarczy szczera modlitwa? Dlaczego nie możemy spowiadać się bezpośrednio Bogu? Dlaczego mam mówić kapłanowi o swoich grzechach, skoro Bóg to wszystko wie. Nie wierzę, że to coś da, nie uważam, że ksiądz ma prawo słuchać o moich prywatnych sprawach. Daleko do kościoła. Brak zrozumienia, pogarda za coś co zrobiliśmy… Czy jest możliwy odpust przez Internet? Po co mam iść do spowiedzi, skoro i tak zgrzeszę? Powinienem iść raz na miesiąc, czy może od razu jak zgrzeszę? Skąd mamy pewność, że ksiądz nie rozpowie naszych grzechów i nie będzie nas postrzegał przez ich pryzmat? Dlaczego trzeba się trzymać ścisłych formułek zamiast pójść na luźną rozmowę? Co jeśli nie czuję żalu za grzechy? Czy mówić „ za wszystkie żałuję”? Co jak zapomnę pokuty? Jeśli ksiądz niewyraźnie mówi? Kiedy ksiądz może odmówić rozgrzeszenia, co się wtedy stanie? Jak często się spowiadać? Czemu boję się księdza i spowiedzi? Po co ujawniać swoje słabości – czy nie wystarczy powiedzieć Bogu? Po co obiecywać poprawę, jeśli i tak zgrzeszę? Co jeśli nie żałuję? Czy palenie i picie to grzech y, z których trzeba się spowiadać mimo nałogu? Czy można się spowiadać przez Internet ? Ludzie boją się uświadomić sobie jak bardzo grzeszą?
Kształtowanie sumienia poprzez spowiedź zakłada konsekwencje. Nie tylko jej regularność, ale także np. stałego spowiednika. A, mówiąc dokładniej, kierownika duchowego. Nie chodzi tu bynajmniej o znajomego księdza, nie sposób spowiadać się przecież "po znajomości". Ks.„Słowo twoje jest prawdą” Czy musisz spowiadać się księdzu ze swych grzechów Z BIBLII wynika, że Bóg Wszechmocny zna nasze najskrytsze myśli i wie o wszystkich naszych grzesznych uczynkach (Hebr. 4:13). Chcąc jednak pozostawać w harmonii z Bogiem, musimy pokornie wyznawać nasze grzechy. Czytamy o tym w Słowie Bożym, w 1 Liście Jana 1:9. Według katolickiego przekładu Biblii Tysiąclecia werset ten brzmi: „Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości”. Komu jednak mamy wyznawać nasze grzechy? Czy trzeba wyspowiadać się z nich księdzu? 2 Kościół katolicki naucza, że człowiek musi się spowiadać ze swych grzechów księdzu. Twierdzi, że spowiadanie się na ucho jest konieczne. Kapłan katolicki Martin J. Scott, w swej broszurze, wydanej za zezwoleniem kościoła, pisze na ten temat: „Przede wszystkim trzeba jasno sobie zdać sprawę z tego, że zasiadający w konfesjonale kapłan, któremu wyznaje się grzechy, zastępuje Chrystusa. Kapłan stanowi niejako łączność telefoniczną między ziemią a niebem.” Również w dziele The Catholic Encyclopedia (wydanie 1911, t. XI, s. 619-621) czytamy: „Spowiadający się nie wyznaje swych grzechów potajemnie w swoim sercu (...) lecz odpowiednio ordynowanemu kapłanowi, który posiada wymagane pełnomocnictwo i (...) władzę rozgrzeszania”. Poza tym powiedziano tam jeszcze: „Władza odpuszczania grzechów rozciąga się na wszystkie grzechy”. 3 Czy Biblia tego naucza? Jezus nie ustanowił klasy kapłańskiej, która by utrzymywała swoistą „łączność telefoniczną między ziemią a niebem”, tylko nauczał: „Jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście” (Mat. 23:8). W Biblii jest też powiedziane, że Jezus Chrystus żyje na zawsze i że grzesznicy, którzy wierzą w złożoną przez niego ofiarę okupu, mogą w imieniu Jezusa zwracać się bezpośrednio do Boga i wyznawać Mu swoje grzechy (Hebr. 7:23-25; Jana 14:6, 14). A zatem żaden ksiądz nie stanowi swego rodzaju telefonicznej łączności między człowiekiem na ziemi a Bogiem w niebie. Wiele lat po powrocie Jezusa do nieba zapisano słowa, które potem weszły w skład Biblii: „Jeden tylko jest pośrednik (...), Jezus Chrystus”. — 1 Tym. 2:5, Kowalski. 4 Żaden ksiądz na ziemi nie ma też „władzy odpuszczania [wszystkich] grzechów”, jak to się twierdzi. Jezus oświadczył na przykład, że nie będą odpuszczone grzechy przeciw duchowi świętemu (Mat. 12:31, 32). Poza tym z Biblii wyraźnie wynika, że ksiądz nie może uwolnić człowieka od grzechów, gdyż przebaczenia dostępuje się na podstawie wiary w ofiarę Chrystusa. „Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy kto w niego wierzy, przez jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów”, powiedział ap. Piotr (Dzieje 10:43). Inni apostołowie Jezusa nauczali podobnie. — 1 Jana 2:1, 2; Efez. 1:7. 5 Jak wobec tego należy rozumieć werset z Ewangelii według Jana 20:22, 23, używany na poparcie katolickiej tajnej spowiedzi? Według katolickiego przekładu Biblii Tysiąclecia tekst ten brzmi: „Po tych słowach [Jezus] tchnął na nich i powiedział im: ‚Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane’.” 6 Zauważmy, że w tym wersecie nie ma ani słowa o tajnej spowiedzi. W oficjalnym piśmie katolickim, The Question Box, wydawanym przez księdza Bertranda L. Conwaya, można znaleźć następujące wyznanie: „W Biblii nigdzie nie ma wyraźnej wzmianki o spowiedzi”, jednakże autor dodaje: „Sam Chrystus dał w tej sprawie Boskie przykazanie, upoważniając swych apostołów do odpuszczenia i zatrzymywania grzechów”. Jeżeli jednak Chrystus rzeczywiście nakazał tymi słowami praktykowanie spowiedzi, to dlaczego Biblia nic nie wspomina o tym, żeby apostołowie podczas swej działalności kaznodziejskiej wysłuchiwali czyjejś spowiedzi i odpuszczali grzechy? 7 Co więc miał na myśli Jezus, kiedy mówił o odpuszczaniu i zatrzymywaniu grzechów? Najwidoczniej chodziło mu o następującą sprawę: ponieważ warunki, które trzeba spełnić, żeby uzyskać od Boga przebaczenie grzechów, są zapisane w Biblii, więc apostołowie, pod kierownictwem ducha świętego, mogli orzec, czy dany człowiek spełnił te warunki, i na podstawie tego stwierdzenia mogli potem oświadczyć, czy Bóg mu odpuścił, czy też nie. 8 Jest rzeczą godną uwagi, że instytucja tajnej spowiedzi istnieje w kościele katolickim stosunkowo od niedawna. W piśmie Question Box czytamy: „W kościele wschodnim i w kościele zachodnim instytucja spowiedzi istnieje od XII wieku”. Natomiast pierwsi chrześcijanie, którzy kierowali się Biblią — jak o tym wspomina wielu historyków — nie znali tej instytucji. 9 Bliższe zbadanie tej sprawy ujawnia, że tajna spowiedź jest instytucją niebiblijną. Na przykład według niektórych autorytetów po podejściu do konfesjonału spowiadający się musi powiedzieć do księdza: „Ja, biedny, grzeszny człowiek, wyznaję (...) wam, czcigodny ojcze, (...) że, (...) popełniłem następujące grzechy”. Natomiast Jezus powiedział: „Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie” (Mat. 23:9). Ludzie, którzy lekceważą to przykazanie Jezusa, nie są więc jego przedstawicielami. 10 Według nauki katolickiej trzeba się spowiadać, żeby się nie dostać do piekła. Ksiądz James Kavanaugh pisze: „Jeżeli [grzesznik] nie zostanie uwolniony od grzechów przez spowiedź, może umrzeć i dostać się do piekła”. Natomiast Biblia uczy, że dusza umiera; nie pozostaje więc nic, co mogłoby być męczone (Ezech. 18:4; Kohel. 9:5; Ps. 146:4). Jest w niej jednak powiedziane, że ludzie, którzy świadomie odrzucają zrządzenia Boże, dzięki którym można uzyskać życie, zostaną ukarani; ale karą, którą w Piśmie świętym przedstawiono symbolicznie jako wrzucenie do jeziora ognia, jest śmierć, „śmierć druga”. — Apok. 21:8. 11 Warto też zaznaczyć, że ksiądz katolicki obowiązany jest wypytywać spowiadającego się o sprawy płciowe; według postanowienia Soboru Trydenckiego ma on wnikać „w najdrobniejsze szczegóły”. Dla księży, którzy zobowiązali się pozostać w stanie bezżennym, zadanie rozmawiania z kobietami na temat takich intymnych spraw stało się pułapką, bo często się zdarza, że ksiądz ulega pożądliwości, wskutek czego dochodzi do wielkiego skandalu. Czy instytucja prowadząca do takiego upadku moralności może pochodzić od Boga? 12 To nie znaczy, że chrześcijanin, który się dopuścił czegoś, co go obciąża, nie miałby omówić tego problemu z innymi chrześcijanami. Wprost przeciwnie, zachęca się go do tego: „Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego” (Jak. 5:16). Dzięki temu, że chrześcijanin wyznaje swoje grzechy, jego bracia będący dojrzałymi chrześcijanami mają sposobność udzielenia mu pomocy i zachęcenia go do przestrzegania przykazań Bożych (1 Tes. 5:11). Natomiast instytucja regularnego spowiadania się ze swych grzechów księdzu stanowczo nie jest biblijna. Czy potrafisz odpowiedzieć na te pytania? Odpowiedzi znajdziesz po przeczytaniu powyższego artykułu. 1. Czy Biblia mówi, że mamy wyznawać swoje grzechy? 2. Czego kościół katolicki naucza o spowiedzi oraz o uprawnieniach księży? 3. Czy księża są pośrednikami między Bogiem a człowiekiem? Jak powinno się wyznawać Bogu grzechy? 4. Czy księża mogą odpuszczać grzechy? 5. Jaki werset biblijny przytaczają katolicy na poparcie nauki o tajnej spowiedzi? 6. Czy w tym wersecie albo w innym miejscu w Biblii jest mowa o tajnej spowiedzi? 7. Co miał na myśli Jezus, kiedy mówił, że jego uczniowie mają odpuszczać i zatrzymywać grzechy? 8. Czy pierwsi chrześcijanie praktykowali tajną spowiedź? 9. Jaki nakaz Jezusa jest pomijany podczas spowiedzi? 10. Czy ludzie, którzy nie wyznają swych grzechów, zostaną za to ukarani po śmierci? 11. Jakie owoce wydała tajna spowiedź? 12. Komu poza Bogiem można wyznawać swoje grzechy? czy można spowiadać się z czegoś , czego się jeszcze nie zrobiło ? - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy Spadek powołań w seminariach duchownych - Wiadomości. Kolejny spadek powołań. Ks. Kot: to nie przez pandemię, a dynamikę życia w Kościele. Jak wynika z pierwszych danych statystycznych, w
Niektórzy spowiadają się z grzechu pierworodnego, a właściwie z jego skutków: "Byłem niedoskonały, rozpraszałem się w czasie modlitwy". Inni mieszają wady z grzechami: "Byłem chytry26aXd.